Biało-Czerwoni udali się do Finlandii w innym składzie niż ostatnio. Podczas lotów w Oberstdorfie skakało tylko czterech naszych zawodników. Teraz na żywo można oglądać pięciu Polaków, do tego na jednej pozycji jest roszada. Po raz pierwszy w tym sezonie zabraknie Dawida Kubackiego.
Po słabszym ostatnim weekendzie został wysłany na treningi przez szkoleniowca naszej kadry Thomasa Thurnbichlera, aby odszukać formę przed cyklem Raw Air. Zastąpił go Maciej Kot, który z dobrej strony prezentował się w Pucharze Kontynentalnym. Na skoczni Salapusselka (HS 130) w poprzednim sezonie odbyły się dwa konkursy. W indywidualnym triumfował Ryoyu Kobayashi (co ciekawe – po raz drugi z rzędu), a w drużynowym – Austriacy.
W tym drugim Polacy w składzie: Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł, zajęli 3. lokatę. W drużynówce Polacy kilkakrotnie stawali na podium w Lahti, zdobywając w 2017 r. złoty medal MŚ. Na indywidualne zwycięstwo naszego skoczka w Lahti czekamy już kilka lat – 2019 r. najlepszy okazał się Kamil Stoch. Wcześniej zwyciężał w 2014 i 2018 r. Ostatnie miejsce na podium wywalczył tam Piotr Żyła – był trzeci w 2022 r. Dwie dekady temu trzy pucharowe zwycięstwa odniósł Adam Małysz: dwa w 2003 r. i jedno w 2007 r. Zdobył też tam złoto MŚ, ale na mniejszej skoczni (2001, na dużej był wtedy wicemistrzem).
W tym roku w Lahti rozegrane zostaną trzy konkursy, dodatkowym będzie ten zaległy ze Szczyrku, który w styczniu został odwołany. To zresztą nie pierwszy przypadek, kiedy zaległości z Pucharu Świata w skokach narciarskich odrabiane są właśnie w fińskim ośrodku. Gdzie oglądać skoki na żywo?