Przystępowali do meczu z Kingiem Szczecin, przegrywając w serii 1-3. A że rywalizacja toczy się do czterech wygranych, niewykluczona była ceremonia dekoracji w hali na granicy Gdańska i Sopotu. Grali skoncentrowani w ataku i obronie.
Ale na 2 minuty i 43 sekundy przed końcem pierwszej kwarty to King po dwóch trójkach wyszedł na prowadzenie 15:14, zaliczając serię 10-0. To zwiastować mogło tylko jedno, że emocje tego wieczoru dopiero się rozpoczęły. Tak rzeczywiście było, bo obie drużyny szły łeb w łeb.
Do Ergo Areny przyjechało wielu kibiców ze Szczecina. Każdy z nich przekonany było, że dojdzie do ceremonii dekoracji mistrzów Polski 2023/2024. Trefl miał jednak na to inny plan, w czym pomagała mu zdecydowana większość z 4207 osób na trybunach.
W dotychczasowej rywalizacji sopocianie wyróżniali się na niekorzyść tym, że mieli przestoje w drugiej lub trzeciej kwarcie, co ostatecznie skutkowało dużymi kłopotami z pogonią za Kingiem. W meczu numer pięć nic podobnego się nie wydarzyło. I chociaż końcówka była szalona, bo Trefl dał się zaskoczyć, to nikt z oglądających na stojąco nie mógł czuć się bardziej szczęśliwy.
Szósty mecz serii finałowej w czwartek, 13 czerwca 2024 roku o godz. 20 w Netto Arenie. Transmitować je będzie Polsat Sport 1.
Ewentualne siódme spotkanie w Ergo Arenie zaplanowano w niedzielę, 16 czerwca 2024 roku o godz. 20. Zamojski, M. Proc, M. Widziałeś coś interesującego?
Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?