To właśnie oni byli rywalami Biało-Czerwonych w ubiegłym roku w meczu o trzecie miejsce podczas mistrzostw świata. Spotkanie wówczas zakończyło się zwycięstwem Bryla i Łosiaka w dwóch setach.
Na równie dobry wynik liczyliśmy także i tym razem, tym bardziej, że nasi siatkarze przystąpili do spotkania wypoczęci, z kolei ich przeciwnicy dzień wcześniej walczyli w kwalifikacjach. Początkowo wyrównana rywalizacja w pierwszym secie szybko przerodziła się w dominację Polaków, którzy wypracowali sobie pięciopunktową przewagę (10-5).
Świetnie w ataku radził sobie Łosiak, dobrze w bloku pracował z kolei Bryl (zdobył w ten sposób aż pięć punktów), co skutkowało zwiększeniem prowadzenia (16-10). Choć przeciwnicy próbowali jeszcze gonić wynik, ostatecznie set zakończył się zwycięstwem naszych siatkarzy 21-14.
Przeciwnicy szybko jednak doprowadzili do wyrównania (5-5) i nie załamali się nawet pod koniec partii, gdy Bryl i Łosiak ponownie zyskali trzy punkty przewagi (17-14). Amerykanie nie tylko odrobili po raz kolejny stratę (18-18), ale nawet mieli dwie piłki setowe, nie byli jednak w stanie ich wykorzystać.
Polacy z kolei przy trzeciej próbie dzięki skutecznemu atakowi Łosiaka zamknęli potyczkę (24:22). W nocy z czwartku na piątek Bryl i Łosiak zagrają drugi mecz fazy grupowej.
Ich rywalami będą Brazylijczycy Evandro i Arthur, którzy również fazę grupową rozpoczęli od wygranej bez straty seta. Początek rywalizacji ok. 1.00.
! [Bryl i Łosiak z medalem mistrzostw świata.
Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?