Mecz 32. minuty niedzielnego El Clasico na stadionie Santiago Bernabeu był punktem odniesienia dla wielu incydentów, które wywołały wiele kontrowersji i krytyki. Jednym z tych incydentów był widmowy gol Real Madryt – Barcelona, który ostatecznie został uznany przez arbitra, mimo wątpliwości co do przekroczenia linii przez piłkę. Kluczowy incydent, który mógł zmienić wynik meczu, był kopnięcie Lamine’a, o którym szef „Balugrany” zaznaczył, że klub chce uzyskać pewność co do wydarzenia.
Prezes Barcelony zapowiedział, że klub natychmiast skontaktuje się z Techniczną Komisją Sędziowską Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej, aby zebrać pełen zestaw nagrań wideo i audio z tego zdarzenia i podejmie wszelkie możliwe kroki w celu naprawienia sytuacji, w tym działania prawne, jeśli okaże się, że doszło do błędu. Dodatkowo, jeżeli potwierdzi się, że gol faktycznie miał miejsce, Barcelona nie odrzuci prośby o powtórzenie meczu, tak jak miało to miejsce w innym meczu z powodu błędu VAR. Prezes kontynuował, że nie zgadza się z innymi incydentami, które miały miejsce podczas meczu i które mogły zostać sprawdzone przez VAR.
Podsumował również, że podczas meczu miały miejsce kontrowersyjne incydenty, w tym sytuacja, w której zawodnik Madrytu miał wymusić rzut karny, co było trudne do zidentyfikowania za pomocą systemu VAR. Ostatnim punktem była informacja o decyzji podjętej pod koniec stycznia o powtórzeniu meczu Anderlecht Bruksela – Genk w lidze belgijskiej z powodu błędu VAR. Całe wydarzenie pozostawiło wiele kwestii do rozwiązania.