Oboje potwierdzili świetną dyspozycję, plasując się na czołowych miejscach w finałach A. – Planowaliśmy walczyć o medal na 400 metrów.
Nie rozmawiałem jednak o tym z Mikołajem, bo nie lubimy na siebie narzucać presji. Podeszliśmy do startu z pokorą.
Wiedzieliśmy, że stawka bardzo mocno obsadzona. Założyliśmy, że wszystko rozegra się na finiszu.
Mieliśmy plan, żeby Mikołaj zaczął finiszować na 125 metrów od ściany końcowej. Miki w trakcie dystansu troszeczkę zmienił taktykę.
Stwierdził, że 125 to za dużo, więc rozpoczął atak na ostatnich 100 metrach. 400 metrów kraulem w czasie 3.54,00 to jego nowy rekord życiowy.
A zarazem kwalifikacja na juniorskie mistrzostwa Europy. Filipiak startował jeszcze na 200 metrów stylem dowolnym.
Z czasem 1.49,75 zajął piąte miejsce. W tym przypadku rywalizował z dużo bardziej doświadczonymi pływakami.
– Na trzeciej części dystansu Mikołaja poniosła ułańska fantazja. Trochę zbyt odważnie popłynął trzecią „pięćdziesiątkę”, a tam byli bardzo doświadczenie chłopacy.
Przeczekali atak i sami ruszyli na ostatnich metrach. Natomiast Paulina Cierpiałowska na pływalni w Lublinie miała początkowo startował “motylem” tylko na 50 metrów.
W kategorii open była piąta z czasem 26,87. Sprinty tym się jednak rządzą, że wszystko rozgrywa się na końcowej ściance.
Dziewczyny wpadają na ścianę jednocześnie i dopiero pomiar automatyczny pokazuje. Pauli nie wyszedł ostatni ruch.
Zabrakło jej 10-15 cm. Ścianka tym razem była za daleko.
To pierwszy medal w kategorii młodzieżowców Pauliny – mówi Artur Mikicin. Pochodząca z Malborka pływaczka Barrakudy była szósta na 100 metrów stylem motylkowym z czasem 1.01,95.
Miejsce na podium dawało jedynie złamanie minuty. – To była moja decyzja.
Początkowo umawialiśmy się, że nie będziemy pływać na 100 metrów, bo mieliśmy odpocząć. To zawsze punkty dla niej i dla klubu.
Całe zawody były dla nas bardzo udane. Zajęliśmy najwyższe lokaty z województwa pomorskiego.
Na przestrzeni bardzo wielu ostatnich lat nie przypominam sobie seniorskiego medalu złotego dla Pomorza – tłumaczy z dumą Artur Mikicin. Mistrzostwa Polski w Lublinie stały na bardzo wysokim poziomie, co nie jest zaskoczeniem w roku olimpijskim.
Każdy z zawodników musiał być przygotowany idealnie, aby móc myśleć o stanięciu na podium. Był szósty z czasem 1.50,48.
19-latek startował także na dystansie 400 metrów. Tutaj w finale A zamknął stawkę z czasem 4.02,70.
Przed reprezentantami Barrakudy 10 dni wolnego na obowiązki szkolne. – Mikołaj ma maturę, więc teraz musi się na tym skupić, bo to bardzo ważny etap w jego życiu.
Później rozpocznie przygotowania do lipcowych mistrzostw Europy juniorów na Litwie. Dla Pauliny mistrzostwa Polski były głównymi zawodami, a teraz ma sesję na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie studiuje psychologię.
Dopiero w sierpniu mocniej popracuje na basenie – mówi trener Mikicin. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy artykuły, wydarzenia i konkursy. Widziałeś coś interesującego?
Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?