Iga Świątek przegrywa z Jeleną Rybakiną w półfinale w Stuttgarcie. Pierwsza porażka w jej karierze.

Kolejną szansą na przełamanie Polak musiała się obejść smakiem. Jednak serwis zdecydował o innym rozstrzygnięciu gema. Podmęczona Kazaszka sięgała po zagrania, z których rzadko korzysta.

Jednym z nich jest drop shot, który w tym gemie stosowany był bardzo często. Polka przytomnie reagowała, szybko biegnąc do siatki kończąc akcję. Jednak heroiczna postawa podającej Polki przyczyniła się do zwycięstwa.

W gemie nie brakowało spektakularnych wymian, czy też akcji przy siatce. Obie są tak samo blisko wygrania meczu i zameldowania się w finale. Tym samy doprowadziła do remisu.

Żadna z tenisistek nie ustępuje. Jak na razie serwująca wygrywa swoje podania. Wciąż utrzymuje się prowadzenie Polki, która sprawia lepsze wrażenie.

Kolejny remis w tej odsłonie. Polka nie dała żadnych szans zwyciężając “na sucho”. Niestety żadnego nie udało się wykorzystać – Przy przewadze Rybakiny Świątek popełniła błąd z forhendu.

Na początku Rybakina prowadziła już 40:0. W kolejnej akcji będąc w trudnym położeniu wygrała akcję. Jednak dwie kolejne akcje wygrała czwarta tenisistka świata.

Wykorzystała “setbola” przy własnym serwisie. Drugie podanie przysporzyło Rybakinie sporo problemów. Polka czterokrotnie obroniła piłkę setową.

Bardzo często przy równowadze Świątek przegrywała wymiany uderzeniem w siatkę. Jednak przetrwała napór rywalki i przerwała serię pięciu gemów przegranych z rzędu. Polaka nie może znaleźć sposobu.

Za chwilę Świątek będzie serwowała na pozostanie w secie. Niestety Polka popełniła kolejny niewymuszony błąd. Tym samy rywalka powiększyła przewagę w pierwszym secie.

Dobra i pewna gra spowodowała, że to Polka była bliżej wygrania po raz drugi przy serwisie Rybakiny. Dwa break pointy zostały obronione. Tym samym po raz pierwszy w tym półfinale wyszła na prowadzenie.

Dobrze returnująca rywalka dostała trzy piłki na przełamanie. Uderzeniem w siatkę Iga straciła serwis. Polka nie zdobyła nawet punktu.

Jednak w grze pod presją sięgała po podanie, które pomogło Kazaszce wygrać pierwszego gema w tym spotkaniu. Dalej z przewagą przełamania prowadzi dwukrotna zwyciężczyni turnieju. W pierwszym gemie serwisowym obrończyni tytułu straciła zaledwie jeden punkt.

Przy stanie 15:40 Rybakina potrafiła odpowiedzieć skutecznym podaniem. Jednak trzecia szansa została wykorzystana. Uderzeniem z bekhendu otworzyła wynik.

Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo? rocznicy premiery filmu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *