Iga Świątek broni tytułu w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie. Pierwszy mecz od 313 dni na mączce.

Dla Polki była to pierwsza tegoroczna konfrontacja z nawierzchnią ziemną. Do tej pory grała na kortach twardych. Dla 28-latki była to druga styczność z nawierzchnią ceglaną w tym roku. Do tej pory największym singlowym sukcesem przeciwniczki jest triumf w prestiżowym turnieju w Dausze (2019).

W premierowym gemie trzydziesta rakieta świata miała dwa ”breaki” na przełamanie jednak w kluczowym momencie zafunkcjonował serwis i raszynianka zdobyła cztery punkty z rzędu. Następnie napędzona dobrymi akcjami Świątek poszła za ciosem wygrywając ”na sucho” drugiego gema, zdobywając przewagę jednego przełamania. Czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema w deblu nie była w stanie przeciwstawić się forhendowi Igi granego po krosie. Po nieco ponad kwadransie gry była dwunasta rakieta w singlu mogła cieszyć z pierwszego wygranego gema przy własnym serwisie.

W kolejnej fazie seta Mertens skutecznie walczyła podczas własnego podania. Jednak w dziewiątym gemie Polka znalazła sposób na dobrze prezentującą się od pewnego momentu 28-latkę. Przy stanie 1:1 w drugiej odsłonie nastąpiła seria przełamań. Najpierw uczyniła to 22-letnia Polka, po czym zrobiła to Belgijka.

(druga strata podania przez Igę). Jednak od tego momentu zarysowywała się przewaga Biało-Czerwonej. Dzielnie walcząca Mertens nie była w stanie obronić czwartego ”meczbola”. Raszynianka po raz trzeci gra w Stuttgarcie.

Jak na razie może poszczycić się statusem niepokonanej. Dzisiejsze zwycięstwo jest jej dziewiątym w Stuttgarcie, a pierwszym na mączce od 313 dni. W poprzednich dwóch edycjach wygrała osiem spotkań nie przegrywając ani jednego.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *