Czy pojadą w niedzielę, czy nie pojadą? To pytanie trapi kibiców od samego początku tygodnia, gdyż pogoda w ostatnich dniach jest bardzo kapryśna i nic nie wskazuje na to, że sytuacja zmieni się w najbliższym czasie. Gospodarze i miejscowi kibice z pewnością nie dopuszczają do siebie myśli innej niż ta, że musi to być inauguracja udana. Ale w głowach pewnie tlą się również obawy, m.in.
Niewykluczone, że dla Falubazu mecz z GKM-em będzie zdecydowanie więcej “ważył” niż pierwsze starcie sezonu we Wrocławiu. 21 kwietnia na zielonogórskim torze ma więc dojść do pierwszego w sezonie bezpośredniego pojedynku potencjalnych kandydatów do spadku. A to wróży wielkie emocje. Czy lepiej spiszą się na własnym torze?
Dwaj pierwsi byli kiedyś reprezentantami Falubazu: Jarosław Hampel, 10. Przemysław Pawlicki, 11, Rasmus Jensen, 12, Jan Kvech, 13, Piotr Pawlicki, 14, Oskar Hurysz, 15, Krzysztof Sadurski. Max Fricke, 2, Wadim Tarasienko, 3, Jaimon Lidsey, 4, Kacper Pludra, 5, Jason Doyle, 6, Kacper Łobodziński, 7, Kevin Małkiewicz. Hej, hej Falubaz!
Było jak w ringu. Świetna prezentacja zespołu. Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?