Trefl Gdańsk nie zdołał pokonać Asseco Resovii w Rzeszowie. Trzeba czekać na wynik meczu Bogdanki LUK-u Lublin.

Tój tekst został podzielony na trzy punkty. Oto ich przetłumaczenia:

Pierwszy punkt:
Gdyby Trefl wygrał, spotkałby ponownie Asseco Resovię.

Podczas niedzielnego meczu w hali Podpromie, gdańszczanie mieli dużo energii. Przegrali minimalnie pierwszy set, ale w drugim grali świetnie, zdobywając wysokie prowadzenie i doprowadzając do remisu 1:1.

W kolejnych partiach tylko gospodarze zostali oklaskani przez 2750 widzów. Chorwacki trener Trefla dał pograć zawodnikom drugiego planu w ostatnich fragmentach.

Dawid Pawlun, Wojciech Więcławski czy Jakub Potempa zdobywali cenne doświadczenia na ligowych boiskach. Gdańszczanie zakończyli sezon zasadniczy z bilansem 17-13 i 54 punktami na koncie.

Do poniedziałku, 8 kwietnia 2024 roku zachowają piąte miejsce w tabeli PlusLigi. Drugi punkt:
W poniedziałek, 8 kwietnia 2024 roku, w hali Szopienice Bogdanka LUK Lublin zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice.

Jeśli LUK Lublin zwycięży GKS, to zepchnie Trefla na szóstą pozycję. Jeśli Trefl znajdzie się na szóstym miejscu po sezonie zasadniczym, to zagra w pierwszej rundzie play-offów z “trójką”, czyli Projekt Warszawa.

Rywalizacja w tej rundzie toczy się w formie dwumeczu z możliwym tzw. złotym setem.

Wiadomo już, że Trefl Gdańsk podejmie Asseco Resovię lub Projekt Warszawę w Ergo Arenie w czwartek, 11 kwietnia o godz. 18.20.

Trzeci punkt:
Miłosz Kałahur przyznał, że niepotrzebnie faulował rywala. Został też zachęcony do dołączenia do nich na Facebooku i publikowania ciekawych treści.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *