Walka toczyła się na pełnym dystansie trzech rund. Wilczewski bardzo spokojnie rozpoczął walkę zdobywając z rundy na rundę lekką przewagę.
Znaczącą przewagę osiągnął w 3 rundzie pokazując sędziom szereg kopnięć niskich i wysokich. Tym samym Wilczewski dopisuje na swoje konto zawodowe zwycięstwo bez porażek.
Faworytem bukmacherów w tej walce był reprezentant Nottingham z rankingiem 2-3-0, dwukrotny pretendent do pasa Wysp Brytyjskich w K-1 ISKA. Od początku walki mieszkaniec Kalisk w gminie Kartuzy narzucił swoje tempo.
Walka była bardzo dynamiczna z popisem technik zarówno Piotra jak i Adama. Kryszewski jednak konsekwentnie realizował założenia taktyczne osłabiania nogi wykrocznej i po pierwszych kopnięciach nastąpiło ogromne jej zasinienie, na co Bulczyński odpowiadał niekonwencjonalnymi kombinacjami typu backfist i middlekick.
Pojedynek toczył się w zażartej atmosferze cios za cios, kopnięcie za kopnięcie – relacjonuje trener Patryk Zaborowski. Po dwóch minutach okopywana noga zawodnika z wysp sprawiała już problem motoryczny.
W drugiej minucie i 28. sekundzie zawodnik z narożnika niebieskiego popełnia błąd, na co Kryszewski trafia mocnym kopnięciem w dłoń Bulczyńskiego. Lekarz nie dopuszcza zawodnika do walki, tym samym kolejne zwycięstwo i puchar wracają na Kaszuby.
Jak dodaje Zaborowski, klub Rebelia Kartuzy cieszy się z wygranych walk oraz z podpisania kolejnych kontraktów na walki zawodowe. *Jesteśmy na Google News.
Dołącz do nas i śledź “Dziennik Bałtycki” codziennie. Miłosz Kałahur: Niepotrzebnie faulowałem rywala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Widziałeś coś interesującego?
Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?