Biało-Zieloni są już o krok od wymarzonego awansu do PKO Ekstraklasy. To może stać się już w ten weekend, ale do tego – oprócz wygranej Lechii nad GKS Tychy – jest potrzebne spełnienie jednego z dwóch warunków.
W jednym z nich z pomocną ręką gdańskiej drużynie może przyjść… Arka Gdynia. Jeśli Arka wygra, to będzie miała 61 punktów, a Lechia w przypadku swojego zwycięstwa nad tyszanami będzie miała 62 punkty.
Ponieważ do rozegrania są derby Trójmiasta, to oba zespoły nie będą mogły skończyć sezonu z dorobkiem 62 punktów, a więc nie będzie wtedy małej tabelki z udziałem trzech drużyn, która byłaby niekorzystna dla zespołu z Gdańska. Podopieczni trenera Grabowskiego mieliby nad trzecim zespołem przynajmniej dziesięć punktów przewagi na trzy kolejki przed końcem sezonu.
W tej sytuacji kwestia awansu stałaby się jasna dopiero w sobotę wieczorem, bo spotkanie w Katowicach zacznie się pół godziny po zakończeniu meczu w Gdańsku. Warto jednak, aby kibice licznie pojawili się na trybunach Polsatu Plus Areny wspierać Biało-Zielonych, bo bez względu na inne wyniki, to mecz z GKS Tychy będzie szalenie ważny dla futbolistów Lechii.
Wiem, że dla nas najważniejsze jest zwycięstwo z Tychami. Nawet jeśli to nam nie da już bezpośredniego awansu, to będziemy bardzo blisko realizacji celu.
Nie możemy budować presji, że tym meczem musimy zrobić wszystko. My to chcemy robić tak, jak do tej pory czyli krok po kroku – mówi Szymon Grabowski, trener Lechii.
Mistrzostwa świata Elity w hokeju 2024 NA ŻYWO: wyniki, terminarz. To będzie duże wzmocnienie dla zespołu z Gdańska.
Dla Biało-Zielonych to druga tama sytuacja w tym roku, że po wyjazdowej porażce chce rehabilitować się na Polsacie Plus Arenie. Tak było po przegranej w Katowicach, a w następnej kolejce było zwycięstwo u siebie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.
Teraz po porażce w Rzeszowie też jest sportowa złość. 17.30.
Transmisja w Polsacie Sport oraz w Polsacie Box Go.