Trzy polskie osady w finałach mistrzostw Europy i kwalifikacji olimpijskich

20 sekund do Rumunek i ok. 12 s do Włoszek i musiały o finał walczyć w piątek w repasażu. W nim najszybsze były Brytyjki, a przed Polkami ponownie uplasowały się też Włoszki, choć tym razem strata Biało-Czerwonych do nich wyniosła znacznie mniej – 1,34 s.

To jedna z trzech polskich osad, które mają już pewne miejsce w weekendowych wyścigach o medale mistrzostw Europy.

Już w czwartek awans do finału wywalczyła najlepsza obecnie polska osada: męska czwórka podwójna. W tej konkurencji rywalizuje tylko pięć osad, ale sukces Biało-Czerwonych jest mało prawdopodobny, bo w czwartkowym wyścigu o rozstawienie Polki zajęły ostatnie miejsce z ponad 30-sekundową stratą do zwycięskich Brytyjek.

Doskonała dyspozycja mistrzów Europy. Pozostali Biało-Czerwoni nie osiągnęli w piątek wystarczająco dobrych wyników w repasażach i rywalizować będą co najwyżej o miejsca 7-12.

Zgodnie z regulaminem przepustkę do Paryża mogą otrzymać co najwyżej dwie załogi z tego samego kraju – i to tylko wówczas, gdy obie odniosą zwycięstwa. Z walki o IO wypisał się już natomiast Płomiński, który w piątek uzyskał drugi najgorszy czas ze wszystkich półfinalistów – 7.25,73.

Do trzeciej pozycji w swoim wyścigu, gwarantującej awans do finału, stracił prawie dziewięć sekund. *(PAP)*

Polskie osady wciąż w grze o igrzyska.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *