Sparta – GKM: Rywal zirytowany przybywa do Wrocławia. “Spartans” muszą uważać na Fricke’a

Obecnie trudno ocenić aktualną formę wrocławskiego zespołu. Podopieczni Dariusza Śledzia mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności jedynie podczas inauguracyjnej rundy, gdy pokonali NovyHotel Falubaz Zielona Góra na Stadionie Olimpijskim 47:42. Następne spotkanie WTS-u, przeciwko Tauron Włókniarzowi Częstochowa, zostało przełożone na 30 kwietnia z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Wyniki indywidualnych wyścigów pozostawiają wiele do życzenia dla wieloletnich liderów zespołu. Maciej Janowski musiał zmierzyć się z awarią i został wykluczony za przedwczesne ruszenie się na starcie. Tai Woffinden również miał swoje trudności, brakowało mu wyraźnie prędkości.

Mecz z ZOOleszcz GKM-em będzie szansą dla obu zespołów na potwierdzenie, że ich problemy są tylko przejściowe. Zespół z Grudziądza ma na swoim koncie dwie porażki po dwóch kolejkach PGE Ekstraligi. Podopieczni Roberta Kempińskiego i Roberta Kościechy zaczęli sezon od domowej porażki 38:52 z Orlen Oil Motorem Lublin, a następnie przegrali na wyjeździe z NovyHotel Falubazem 42:48.

Jedynym jasnym punktem ZOOleszcz GKM-u jest Max Fricke. Australijczyk w latach 2018-2020 reprezentował barwy Betardu Sparty, dlatego tor na Stadionie Olimpijskim nie ma dla niego tajemnic. Dziś, jeśli podopieczni Dariusza Śledzia nie pozwolą mu się rozpędzić, zrobią duży krok w kierunku wygranej w całym meczu.

Ze względu na intensywne opady deszczu, zawody zostały zakończone po dziewiątym biegu. Miejmy nadzieję, że dzisiaj pogoda nie pokrzyżuje nam planów i będziemy mogli cieszyć się widowiskiem we wszystkich 15 wyścigach. Jeśli widziałeś coś ciekawego lub zrobiłeś interesujące zdjęcie lub wideo, podziel się tym z nami!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *