Nasi zawodnicy wrócili do Grudziądza z sześcioma punktami straty. Mogło pójść lepiej, ale równie dobrze mogło być dużo gorzej. Głównie przegraliśmy na początku zawodów i było trudno nadgonić przeciwników. Trener Kościecha nie chce wypowiadać się na gorąco o zawodnikach.
Twierdzi, że trzeba przespać się z tą porażką, wyciągnąć wnioski i kontynuować walkę, ponieważ sezon jest jeszcze długi. W tym meczu kluczowe były starty, a udało mi się szybko wyjść spod taśmy. Po kilku okrążeniach przypomniałem sobie jak się jeździ na torze w Zielonej Górze. Miałem tylko jedną porażkę, więc osobiście uważam ten mecz za udany.
Jednakże jako drużyna, musieliśmy stoczyć ciężką walkę. W parkingu staraliśmy się nawzajem wspierać, udzielać wskazówek, aby odrobić starty. W 3. rundzie PGE Ekstraligi grudziądzkiej drużynie też czeka trudne starcie o punkty. Kolejny mecz będzie ponownie rozegrany na wyjeździe – ze Spartą Wrocław (26.04, godz.
18.00). Czy widziałeś coś ciekawego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?