Trener Robert Kościecha liczył na poprawę swojego polskiego duetu oraz znajomość zielonogórskiego toru przez eks-falubaziaków Jasona Doyle’a i Maxa Fricka. Pierwsza seria to katastrofa. biegu wyglądali na zawodników przygotowanych do takiej rywalizacji.
Grudziądzanie na chwilę złapali oddech, gdy młodszy z braci Pawlickich wjechał w taśmę, a Fricke z Tarasienko pokonali 5:1 juniorów Falubazu. To było jednak dwóch najlepszych zawodników ZOOLeszcz GKM, bo za chwilę Doyle po raz drugi dał się przewieźć na 5:1. ZOOleszcz GKM Grudziądz po porażce.
wyścigu zaczął też przegrywać niepokonany do tej pory Fricke. Dopiero w 13. wyścigu zdołał indywidualnie wygrać drugi zawodnik GKM – Jaimon Lidsey. I właśnie młody Australijczyk, był tym trzecim elementem, który pozwolił utrzymać honorowe rozmiary porażki.
W takich okolicznościach 42 punkty w Zielonej Górze są sukcesem gości. Można jedynie żałować, że Jason Doyle nie pojechał choćby na połowę swoich możliwości. Pawlicki, Łobodziński, Pludra 5:1 (17:7) Fricke, Kvech, Jensen, Lidsey 3:3 (20:10) Fricke, Tarasienko, Sadurski, Hurysz 1:5 (21:15) Hampel, Prz.
Pawlicki, Doyle, Małkiewicz 5:1 (26:16) Pi. Pawlicki, Lidsey, Tarasienko, Hurysz 3:3 (29:19) Fricke, Tarasienko, Hampel, Prz. Pawlicki 1:5 (30:24) Jensen, Kvech, Doyle, Łobodziński 5:1 (35:25) Hampel, Lidsey, Fricke, Kvech 3:3 (38:28) Jensen, Tarasienko, Sadurski, Małkiewcz 4:2 (42:30) Lidsey, Prz.
Pawlicki, Doyle, Pi. Pawlicki 2:4 (44:34) Lidsey, Pi. Pawlicki, Doyle, Prz.
Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?