Chcieliśmy dobrze wejść w mecz, udało się to jeszcze lepiej, niż myśleliśmy, bo po 15 minutach prowadziliśmy 3:0. A założeniem było, żeby mocno popracować w pierwszym kwadransie, a później dać trochę piłkę Pomezanii, ale goście stworzyli sobie bodaj jedną sytuację podbramkową w drugiej połowie po dośrodkowaniu Roberta Wesołowskiego. Uważam, że to była jedna stuprocentowa sytuacja Pomezanii, natomiast my mieliśmy swoje kolejne okazje, ale nie mogę powiedzieć, że chłopaki nie byli skuteczni, bo byli. Strzeliliśmy dużo bramek – podsumowuje Dawid Leleń, trener Gromu.
“Ten rozmiar porażki nie jest przypadkiem. Jeśli pozwala się na takie rzeczy, że przeciwnik prowadzi piłkę 30 metrów, a my uciekamy od niego, to czego się spodziewać? Uczulałem chłopaków przed meczem na pewne rzeczy, ale brakuje im pewności. My wyglądaliśmy jak zespół z klasy okręgowej, a oni momentami jak trzecioligowiec.
Udawało nam się kiedyś wygrywać mecze z Gromem, ale historia się zmienia. Dzisiaj oni wygrali, byli zdecydowanie lepsi i trzeba docenić klasę rywala. Mają bardzo fajny zespół. Życzę im awansu do III ligi, a my musimy walczyć o utrzymanie się w czwartej.To jest nasz cel, bo takie są realia.
W tym roku gramy o utrzymanie się w IV lidze. Ten mecz pokazuje ewidentnie, gdzie my jesteśmy. Wiem, że teraz będę tym najgorszym, ale ja się nie załamuję. Nie mogę spuścić głowy, chłopaki też nie mogą, a ja muszę w nich wierzyć.
Pierwsza ważna rzecz jest taka, żeby w szatni nie było ducha wielkiej porażki. Na tę chwilę jesteśmy dużo słabsi, trzeba to przyjąć do wiadomości i po prostu trzeba walczyć – podkreśla Paweł Budziwojski. Dawid Leleń po rozgromieniu Pomezanii ma kilka dobrych słów dla lokalnego przeciwnika. Łastwo o to, gdy się wygrywa, i to jeszcze tak wysoko, ale trener Gromu zapewnia, że to nie kurtuazja.
– Myślę, że Pomezania to naprawdę bardzo dobra drużyna. Wiadomo, że w tym sezonie mają więcej młodzieży, ale ja trzymam za nich kciuki i za trenera Budziwojskiego. Wierzę w to, że wrócą na właściwe tory i będą punktować zdecydowanie lepiej, co jest osiągalne – mówi Dawid Leleń. Dla Gromu była to szósta wygrana w sezonie.
Nowostawianie nadal są liderem tabeli z kompletem punktów, wyprzedzając Wikęd Luzino lepszym bilansem bramek. A Mateusz Borowski prowadzi w klasyfikacji strzelców z 13 bramkami. Cieszę się, że udało nam się wygrać tak okazale przed naszymi kibicami w meczu derbowym i też warto zaznaczyć, że to było ostatnie spotkanie na naszym boisku przed spotkaniem z ŁKS- em Łódź. Mam nadzieję, że zachęciliśmy kibiców do tego, żeby licznie stawili się na meczu pucharowym – dodaje Dawid Leleń.
W lidze nowostawian czekają teraz dwa wyjazdy – do Sparty Sycewice i Wikędu Luzino. Mecz z ŁKS-em w ramach 1/32 PP odbędzie się 26 września o godz. 12. Pomezania Malbork najbliższy mecz rozegra 14 września o godz.
14 u siebie ze Stolemem Gniewino.