Lechia Gdańsk poszukuje środkowego obrońcy po przegranej sparingowej z AEL Limassol. Szymon Grabowski podkreśla wartość przeglądu.

Drużyna AEL Limassol, która przebywa na zgrupowaniu w Gniewinie, zwróciła się do Lechii o możliwość rozegrania sparingu. Sztab Biało-Zielonych początkowo patrzył niechętnie na tę propozycję, ale ostatecznie wyraził zgodę, aby dać szansę pokazać się graczom rezerwowym i młodzieży.

Oczywiście nie było mowy, aby Lechia zagrała w swoim podstawowym składzie. Różnica była widoczna i wygrana drużyny cypryjskiej zasłużoną, choć akcja gospodarzy i gol Bartosza Pieczki mogły się podobać.

„Jestem zadowolony, że ten mecz rozegrali, ale martwi mnie kontuzja Louisa D’Arrigo. Z tego co już wiadomo, to skręcił staw skokowy” – powiedział Szymon Grabowskim, trener Lechii.

Lechia wciąż mocno poszukuje środkowego obrońcę, bo ewidentnie zawodzi Andrea Chindris. Gdański klub jest mocno zainteresowany Patrykiem Pedą, ale to wypożyczenie mocno się oddaliło.

Peda nie chce grać w Polsce i to dziwna decyzja, bo w Palermo nie ma miejsca w składzie. W Gdańsku mógłby się ogrywać, a w tym wieku to bardzo ważne dla jego rozwoju.

Skoro jednak Peda odmówił, to Lechia prowadzi rozmowy z innymi zawodnikami. Jeszcze w tym tygodniu w Gdańsku ma pojawić się środkowy obrońca.

Jak ustaliliśmy to piłkarz zagraniczny, który w miniony weekend rozgrywał mecz. To oznacza, że ma przyjechać zawodnik, którego nie trzeba odbudowywać tylko będzie od razu gotowy do gry.

Chociaż nie jest pewne, czy już na spotkanie z Zagłębiem Lubin. To duży problem, bowiem w środę nie trenował Elias Olsson i jego występ w niedzielnym meczu nie jest pewny na sto procent.

„Pozostali zawodnicy trenowali zgodnie z naszym mikrocyklem z wyłączeniem Eliasa Olssona i Tomasza Wójtowicza. Ten drugi ma wyjść z nami na trening w piątek i wówczas będziemy mogli podjąć decyzję.

Olsson we wtorek trenował, ale w środę już nie i nie wiem, czy będzie do naszej dyspozycji. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze dlatego dmuchamy na zimne.

Miał trening regeneracyjny i był pod opieką fizjoterapeutów. Dolegliwość przemęczeniowa plus skutki urazu z meczu ze Śląskiem we Wrocławiu” – zdradził szkoleniowiec Biało-Zielonych.

„Indywidualnie zawodnicy mogli wygrać rytm meczowy. Dla nich to normalna praca treningowa.

Fajnie, że kilka akcji z ich udziałem się zawiązało” – podsumował trener Grabowski. Która jest Lechia Gdańsk?

Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *