Trener Szymon Grabowski zapowiadał zaskakujące ustawienie i słowa dotrzymał, bo na skrzydle pojawił się Louis D’Arrigo. I nawet Australijczyk oddał pierwszy celny strzał na bramkę rywali. Zresztą początek meczu to inicjatywa biało-zielonych, którzy – zgodnie z obietnicą szkoleniowca – starali się prezentować wypracowany na zapleczu ekstraklasy ofensywny futbol. !
[Transfery w Lechii. Kto odejdzie, a kto przyjdzie? ](https://example.com)
Kto odejdzie, a kto przyjdzie? Jako ostatni zatwierdzony został Karl Wendt na cztery godziny przed rozpoczęciem spotkania we Wrocławiu.
Oprócz Wendta debiuty zaliczyli Serhij Bułeca oraz Bohdan Wjunnyk. Do gry po ciężkiej kontuzji wrócił też Conrado. Bohaterem pierwszej połowy został Tomasz Neugebauer. Wyprowadzając piłkę źle podał Simeon Petrow, a Tomasz Neugebauer idealnie huknął z pierwszej piłki z około 50 metrów i przelobował wysuniętego Rafała Leszczyńskiego.
Cudowny gol, który dał drużynie z Gdańska cenne prowadzenie na inaugurację sezonu. Warto podkreślić, że dla Tomka to dopiero czwarty mecz w ekstraklasie, drugi w podstawowym składzie i strzelił swojego debiutanckiego, przepięknego, gola. Lechia pożegnała się z krajową elitą wygrywając z Legią Warszawa 1:0 po golu Macieja Gajosa z połowy boiska, a przywitała się równie wspaniałym trafieniem Neugebauera. Śląsk po stracie gola przejął inicjatywę i ruszył do ataku, ale biało-zieloni grali bardzo pewnie w obronie.
Wicemistrzowie Polski nie mieli pomysłu na to, aby zaskoczyć gdański zespół. Tak naprawdę w pierwszej połowie stworzyli tylko jedną sytuację bramkową, kiedy niecelnie strzelał Sebastian Musiolik, ale piłka odbiła się od Andrei Chindrisa i świetną interwencją musiał wykazać się Bohdan Sarnawski. ! [Oto najdrożsi piłkarze Lechii Gdańsk.
Kto jest liderem rankingu? ](https://example.com)
Kto jest liderem rankingu? Drużyna z Gdańska skupiła się na defensywie i szukała okazji do kontr, ale w ofensywie specjalnie się nie pokazała. Były zagrania Camilo Meny i Kacpra Sezonienki, wzdłuż bramki, których nikt nie zdołał zamknąć.
Która jest Lechia? I mógł wyrównać na początku drugiej połowy, kiedy w swoim polu karnym kiwał się Bohdan Sarnawski i stracił piłkę. Piotr Samiec-Talar oddał strzał na pustą bramkę, ale wracający Chindris zdołał wybić futbolówkę sprzed linii bramkowej. Bramkarz Lechii spisywał się poza tym bardzo pewnie, także wtedy, kiedy wybił piłkę, która po strzale Nahuela Leivy leciała w górny róg.
Napór Śląska przyniósł efekt w doliczonym czasie gry, kiedy Tommaso Guercio z bliska pokonał Sarnawskiego. Drużynie Lechii w końcówce spotkania zabrakło trochę sił i doświadczenia, bo do zwycięstwa brakowało naprawdę niewiele. Dołącz do nas na Facebooku! Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy.
Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?