Tradycyjnie już finał wojewódzki w Gdańsku zgromadziła mnóstwo młodych zawodników i zawodniczek, którzy rywalizowali o zwycięstwo i możliwość wyjazdu do Warszawy. Zmaganiom przyglądał się Radosław Michalski, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, który po zakończeniu turnieju wręczał puchary i medale. Była także Julia Jędrzejewska, zawodniczka Pogoni Dekpolu Tczew, pełniąca rolę ambasadorki finału wojewódzkiego dziewczynek na Pomorzu.
“Dwa razy wygrałam finał wojewódzki i dwa razy pojechałam na finał ogólnopolski do Warszawy. Raz zajęłam piąte miejsce, a potem jedenaste. Turniej Puchar Tymbarku to bardzo fajne wspomnienie i przepustka do większego futbolu.
Zachęcam do tego, aby brać udział. Wydaje mi się, że poziom jest bardzo wysoki. Mając 12 lat nie wyobrażałam sobie, żeby tak grać w piłkę” – powiedziała nam Julia.
Rywalizację wśród chłopców zdominowała Szkoła Podstawowa numer 5 z Gdańska. Trenerem klasy sportowej Lechii Gdańsk jest były piłkarz biało-zielonych, Maciej Kostrzewa. Kibice Lechii doskonale znają obrazki z meczów ligowych i kulis, kiedy piłkarze śpiewają „Jedziemy Lechia Gdańsk”.
Po wygranym finale to samo zaprezentowali chłopcy z SP 5. – Czerpiemy dobre wzorce i cieszę się, że moda na Lechię powraca – mówił po finale Maciej Kostrzewa, trener SP 5, w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”. Wśród dziewcząt finałowa rywalizacja rozstrzygnęła się między Spartą Sycewice i SP Czepom.
Co ciekawe ta druga drużyna rywalizację zaczęła od wysokiej porażki 0:4, ale wyszła z grupy, bo trzy zespoły miały po sześć punktów, a przyszłe finalistki mogły się pochwalić najlepszym bilansem bramkowym. O sile zespołu z powiatu kartuskiego stanowiły kuzynki Aurelia Rzeszewicz i Zuzanna Rzeszewicz, która została królową strzelczyń wojewódzkiego finału Pucharu Tymbarku.