Jeśli Wisła nie przegra w Katowicach, to żółto-niebiescy będą mogli już się cieszyć z awansu do PKO Ekstraklasy. Trener zapewnia jednak, że wynik z Katowic nie będzie miał znaczenia na podejście Arki do meczu z Lechią, na taktykę oraz wybory personalne. Taktyka jest już przygotowana, a skład wybrany.
Jesteśmy nauczeni sytuacją z ostatniego tygodnia i nie chcemy liczyć na kogoś. Jak sami nie wypracujemy sobie awansu, to nikt nam nie pomoże. Szykujemy drużynę do tego, żebyśmy awans zapewnili sobie w niedzielę.
Koncentrujemy się wyłącznie na meczu z Lechią i nie będzie wspólnego oglądania spotkania GKS-u Katowice z Wisłą – zdradza Wojciech Łobodziński, trener zespołu z Gdyni. Szkoleniowiec żółto-niebieskich docenia zespół Lechii, ale wierzy w swój zespół i w to, że może wygrać derby Trójmiasta na Polsacie Plus Arenie. W drużynie bardzo dobrze pamiętają jesienny mecz, który zespół z Gdyni wygrał 1:0.
Były zadymy, zniszczenia i broń gładkolufowa. – Przede wszystkim chciałbym podziękować Gdyńskiemu Centrum Sportu za umożliwienie nam dwukrotnego trenowana na głównej płycie. To naprawdę ma dla nas duże znaczenie.
W tym tygodniu obciążenia były nieco inne. Piłkarze chcą pracować i nie musimy rezygnować z zajęć, ale zrobiliśmy dłuższe przerwy między treningami i więcej było aspektów taktycznych. Jeśli chodzi o kwestie kadrowe, to nie zagrają Janusz Gol oraz Dawid Gojny i to jest dla nas duże osłabienie.
Pozostali są do mojej dyspozycji. Karol Czubak jest też mocno eksploatowany i to widać. Dlaczego derby może wygrać Lechia, a dlaczego Arka?
To jego gol z karnego dał drużynie zwycięstwo w jesiennym meczu w Gdyni. Z drugiej strony, jeszcze w Ekstraklasie, był autorem bramki samobójczej na stadionie w Gdańsku, kiedy po akcji Sławomira Peszki niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. – W Gdańsku to było pechowe zagranie, które dało bramkę Lechii.
W Gdyni odczucia zupełnie inne, bo ta bramka dała nam trzy punkty i ogromną radość. Spodziewam się trudnego meczu derbowego i na taki musimy być gotowi. Sprawę naszego awansu musimy zamknąć w niedzielę – powiedział Marcjanik.
20.30. Transmisja w Polsacie Sport 1.