Piątkowy mecz w Bielsku-Białej będzie bardzo ważny dla obu zespołów. Arka może wykonać ogromny krok w kierunku PKO Ekstraklasy, a Podbeskidzie ma jeszcze cień nadziei na utrzymanie w Fortunie 1. Lidze. Na cztery kolejki przed końcem sezon traci osiem punktów do miejsce dającego ligowy byt, więc w spotkaniu z wiceliderem tabeli na pewno łatwo się nie podda, bo to dla zespołu z Bielska-Białej ostatnia szansa, aby jeszcze pozostać w grze o wydostanie się ze strefy spadkowej.
Arka w ostatnich dwóch meczach zaliczyła porażkę ze Zniczem w Pruszkowie oraz zwycięstwo u siebie nad Resovią. W tych spotkaniach nie grała jednak w najsilniejszym składzie. Z powodu kontuzji zabrakło Janusza Gola, Sebastiana Milewskiego oraz Huberta Adamczyka. Ponadto w ostatnim meczu za kartki pauzowali Martin Dobrotka i Tornike Gaprindaszwili, którzy będą już do dyspozycji na spotkanie w Bielsku-Białej.
Być może do gry wróci też któryś z kontuzjowanych zawodników, co na pewno byłoby ogromnym wzmocnieniem dla Żółto-Niebieskich, którym z pewnością doskwierały te problemy kadrowe. Trener Arki Wojciech Łobodziński powiedział: „Jest jakaś szansa na powrót Huberta Adamczyka i Sebastiana Milewskiego, bo z Jankiem Golem może być trudniej. Warunkiem jest jednak to, że będą gotowi na 100 procent. Jeśli będzie 90 procent, to ich nie zabieramy i nie ryzykujemy tego, żeby wypadli nam na końcówkę sezonu.
U Milewskiego nie ma przeciwwskazań z medycznego punktu widzenia, ale największym problemem są jego odczucia i dolegliwości bólowe. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja przed wyjazdem do Bielska-Białej.”
W takiej sytuacji podopieczni trenera Łobodzińskiego mieliby dziesięć punktów przewagi nad trzecim zespołem w tabeli. To oczywiście wariant mało prawdopodobny. Jeśli jednak Arka wygra w piątek z Podbeskidziem, a w następnej kolejce pokona u siebie ostatnią drużynę w tabeli Zagłębie Sosnowiec, to wtedy już będzie mogła definitywnie świętować przed własną publicznością tak bardzo oczekiwany awans do PKO Ekstraklasy.
Zwłaszcza, że rywalami w tych spotkaniach będą dwie ostatnie drużyny w tabeli Fortuny 1. Ligi.