Lider toruńskiej drużyny gorąco komentował: “Jedziemy na naprawdę trudnym terenie. Musimy zrobić korekty w ustawieniach, mamy jeszcze dużo biegów przed sobą.”
Druga seria rozpoczęła się od kolejnej podwójnej przegranej “Aniołów”. Sajfutdinow wygrał swój drugi bieg, przywracając nadzieję gościom.
Zmarzlik i Przyjemski uciekli ze startu, a Sajfutdinow dopiero na ostatnich metrach minął juniora gospodarzy. Lampart dojechał do mety daleko za rywalami.
Po Przedpełskim nie było zmian, a ten w biegu 11. ponownie został pokonany przez rywali. W ostatnim biegu Przedpełski (razem z Lambertem) podwójnie wygrał, lecz to nie wystarczyło na lubelski monolit.
W całym meczu Apator drużynowo wygrał biegi tylko trzy razy.