Jako zawodnik Kielc nie miałem okazji grać przeciwko Magdeburgowi. Jednak miałem szansę rywalizować z Rhein-Neckar Loewen, moim wcześniejszym klubem. Spotkania takie mają swoją specyficzną aurę. Tym razem szanse na zwycięstwo są wyrównane, może minimalnie z przewagą dla Magdeburga, ze względu na rewanż na ich boisku.
Decydujące będą szczegóły, nawet pojedyncza interwencja bramkarza. Będzie to ważny element dla mistrzów Polski w ćwierćfinałach z Magdeburgiem. Gry w pucharach zawsze były dla mnie wyzwaniem. Pamiętam z wielką przyjemnością boje Kielc z Metalurgiem Skopje, które dały nam przepustkę do czołowej czwórki Ligi Mistrzów.
Rywalizacja jest bardzo wysoka, ale gracze z ambicjami nie ustępują. Spodziewam się pasjonujących i wysokich lotów w dwumeczu Kielce – Magdeburg. Niemiecki zespół wygląda bardzo dobrze, a trener Bennet Wiegert ma niesamowity skład. Kielczanie są w znacznie lepszej formie niż dwa miesiące temu, co sprawia, że perspektywy są obiecujące.
Mimo braku piłkarza Tomasza Gębali, z powrotem będzie Nicolas Tournat, co daje drużynie solidne podstawy do gry. Industria Kielce znajduje się w dobrym miejscu po zwycięstwie w Płocku w krajowej lidze. Są ekipą z ambicjami i pełną jakości, gotową na walkę o najcenniejsze trofeum w klubowej piłce ręcznej. Każde spotkanie jest nową historią, nową opowieścią.
Obie strony będą w pełni zmotywowane, a kibice piłki ręcznej z pewnością nie będą się nudzić. Z Magdeburgiem zawsze wiązały mnie sentymentalne powiązania. To tam uczyłem się i zdobywałem doświadczenie, a potem wróciłem do Kielc jako doświadczony zawodnik. Teraz, po zakończeniu kariery, patrzę inaczej na sport, ale z zainteresowaniem będę śledził rywalizację Kielc z Magdeburgiem.
Emocji z pewnością nie zabraknie.