W przedostatni weekend kwietnia 2024 roku ekipa Runmageddonu zaprasza śmiałków do Gdyni. A dokładnie do znanego już miejsca wszystkim miłośnikom tego typu wyzwań, czyli do parku Kolibki.
Tam przez dwa dni będzie można się wyszaleć lub przyjechać, aby dopingiem wesprzeć startujących. Udział w wiosennej edycji Runmageddonu Gdynia zapowiada się dosyć ekstremalnie nie tylko z powodu wymyślnych przeszkód przygotowanych przez organizatorów zawodów.
W kość uczestnikom może dać także pogoda. Prognozy nie napawają optymistycznie, bo w weekend w Gdyni temperatura powietrza w trakcie imprezy ma oscylować między 2 a 4 stopnie Celsjusza.
Warto więc zadbać o odpowiedni strój. Kibice powinni ubrać się ciepło, a biegacze mieć taką odzież po zmianie stroju sportowego.
W sobotę i niedzielę rywalizacja na trasie rozpocznie się od startu elity, czyli zaawansowanych zawodników, którzy wyruszą już o godz. 7.30.
Po nich będą się sprawdzać w zimnym i miejscami podmokłym terenie pozostali. Wśród czołowych przeszkód organizatorzy wyliczają takie jak: rampa, salmon ladder, multirig, pioruny, pole dance, morska przeprawa, mega zasieki, lodowa, subaru oraz mentalna.
Jak to tradycyjnie już bywa w edycjach Runmageddonu w Trójmieście pewne etapy trasy przebiegać będą po plaży lub w płytkich wodach Zatoki Gdańskiej. Na rozgrzane od wysiłku ciała i głowy dobrze zrobi także wielka wanna z lodem.
Żeby dodatkowo dokręcić śrubę ustalone są limity czasu na pokonanie trasy. W przypadku formuły intro to półtorej godziny, dla rekruta to dwie i pół godziny, a dla najdłuższego classica to 4 godziny.
Możliwe są jeszcze zapisy na miejscu, w biurze zawodów, ale trzeba pamiętać, że obowiązuje wtedy opłata wyższa o 10 złotych, niż w przypadku wcześniejszej rejestracji on-line. Kolejne zawody z cyklu Runmageddon zawitają do Trójmiasta (organizator jeszcze nie zdradził lokalizacji, ale zapewne chodzi o Gdańsk) 6-8 września 2024 roku.
Zapisy on-line już otwarte dla chętnych.