Żużlowcy Apatora Toruń świetnie odpowiedzieli po pierwszym nieudanym meczu ligowym w Rzeszowie. Na Motoarenie rozbili Unię Leszno, choć po siedmiu wyścigach prowadzili tylko czterema punktami.
Aż cztery wyścigu z udziałem Roberta Lamberta kończyły się zwycięstwami torunian, świetnie po kontuzji wrócił Wiktor Lampart, jak szkoda jednak, że nie było go tydzień wcześniej w Gorzowie…
Emil Sajfutdinow podzielił się swoją opinią: “Było zimno i trudno było utrzymać prędkość motocykla. Wykonaliśmy fajną robotę i oby tak dalej.
Tor był przygotowany świetnie, było mnóstwo ścieżek i możliwości do walki. Po pierwszym meczu w Gorzowie byliśmy rozczarowani i chcieliśmy się odbudować na swoim torze.
Brawo!” Kolejny mecz Apator odjedzie 26 kwietnia na wyjeździe z Motorem Lublin.
Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?