Zabieg artroskopii stawu skokowego Sochan przeszedł 3 kwietnia. Ma nadzieję wrócić do pełni zdrowia przed czerwcowym zgrupowaniem kadry narodowej.
Niejednokrotnie wypowiadał się, że bardzo zależy mu, aby pomóc reprezentacji biało-czerwonych w kwalifikacjach do igrzysk w Paryżu. Turniej ten w dniach 2-7 lipca odbędzie się w hiszpańskiej Walencji.
Skrzydłowy Spurs spotkał się z dziennikarzami na podsumowującej sezon konferencji prasowej w San Antonio. Zapytany o samopoczucie po operacji, odpowiedział: “Czuję się dobrze.
Moje nastawienie jest w odpowiednim miejscu. Zabieg przebiegł pomyślnie.
Teraz muszę po prostu pracować, żeby stać się lepszym i silniejszym”. Jest decyzja.
“Taki jest plan. To jeden z powodów, dla których zdecydowaliśmy się na zabieg tak szybko, jak to tylko było możliwe.
Powrót do formy na profesjonalnym poziomie zajmuje od sześciu do ośmiu tygodni. Zrobiliśmy to z myślą o grze dla Polski i walce o igrzyska olimpijskie.
20-letni koszykarz mówi o roli, jaką pełnił w zespole przez znaczną część sezonu oraz o swoim rozwoju, zarówno indywidualnym, jak i drużynowym. Sochan zadeklarował chęć podniesienia poziomu gry pod względem fizycznym, kondycji, możliwości gry przez długi czas, siły, szybkości i wszystkiego na parkiecie.
Przedstawiciele mediów z San Antonio zapytali Sochana, czy Spurs jako klub zmierzają w odpowiednim kierunku oraz o tzw. chemię w zespole.
Zespół Spurs, prowadzony przez słynnego trenera Gregga Popovicha, z bilansem 22 zwycięstw i 60 porażek zajął przedostatnie, 14. miejsce w Konferencji Zachodniej NBA. “Porażki nie są przyjemnym uczuciem, ale sposób, w jaki trzymaliśmy się razem na i poza parkietem, to wszystko pomogło stworzyć relacje” – podsumował.