Nasza drużyna w turnieju finałowym wystąpiła tylko raz – we wspomnianym 1992 roku. Znakomitej okazji na przełamanie Biało-Czerwoni nie wykorzystali przed czteroma miesiącami.
Wówczas to na zakończenie eliminacji mierzyli się z Ukrainą, a do pełni szczęścia, czyli bezpośredniej promocji, wystarczył remis. Niestety, to rywal wygrał potyczkę i uzyskał bezpośrednią przepustkę, naszej drużynie pozostało więc jedynie poszukać szczęścia w barażach.
W światowym rankingu Polacy plasują się na 20. pozycji, Chorwaci, z którym rywalizują o awans do grona najlepszych drużyn świata klasyfikowani są osiem lokat wyżej. Nic więc dziwnego, że to właśnie rywalowi przyznawano nieco więcej szans na wywalczenie promocji.
W pierwszym spotkaniu barażowym, rozegranym w piątek w Koszalinie, Biało-Czerwoni spisywali się jednak bardzo dobrze, prowadzili 1:0 i 2:1, niestety, błędy w obronie, a także nieskuteczność w ataku spowodowały, że ostatecznie potyczka zakończyła się wynikiem 2:3. El.
MŚ w futsalu. W rewanżu podopiecznych Błażeja Korczyńskiego czeka niełatwe zadanie, muszą bowiem w Zagrzebiu strzelić więcej goli niż rywal.
Ekipa z Bałkanów w kwalifikacjach we własnej hali zazwyczaj wysoko wygrywała (różnicą co najmniej czterech bramek) i tylko Francja, która już zapewniła sobie start w tegorocznych mistrzostwach, była w stanie wygrać w Chorwacji.