Drużyna ze stolicy Wielkopolski skorzystała na nieprzyznaniu licencji niemieckiemu Trans MF Landshut Devils i znalazła się w gronie pierwszoligowców, a właściwie drużyn występujących w Metalkas 2. Ekstralidze, bo taką nazwę od tego sezonu ma zaplecze uznawanej za najlepszą żużlową ligę świata, PGE Ekstraligi. Za PSŻ-em wstawili się jednak politycy i sytuację udało się opanować.
Co innego ROW, który w oczach tych samych ekspertów uznawany jest za jednego z faworytów do występów w następnym sezonie już nie w 2. Ekstralidze, ale w elicie. Okaże się w sobotę, o 16:30.
Historia pokazuje, że ROW wcale nie musi mieć przed sobą łatwego zadania. Wyraźnie od ROW-u nie odstawał też na owalu w Rybniku. Rekiny wprawdzie zrewanżowały się drużynie z Poznania i zgarnęły nawet bonus, ale wygrana nie była przekonują (48:42), a sam mecz był bardzo wyrównany.
Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?