Bokserzy podzielili się tą wiadomością także na swoich portalach społecznościowych. Walkę przełożono na 18 maja z zastrzeżeniem, że kolejne przesunięcie terminu będzie kosztować winowajcę 10 milionów dolarów kary umownej.
– Nie mam do niego nic osobistego. To wyłącznie biznes dla obu zawodników.
Stawka jest wysoka, ale nie nienawidzę go. Szanuję Usyka jako osobę i jako zawodnika.
Każdy z nas musi szanować jego osiągnięcia. Jest mistrzem świata wagi ciężkiej, byłym niekwestionowanym mistrzem świata wagi cruiser.
Ale kategorie wagowe istnieją nie bez powodu. Kiedy zawodnicy wagi cruiser mierzą się z dużymi chłopcami, przegrywają.
Tak, możesz pokonać bokserów średniego szczebla, ale nie możesz pokonać elitarnych zawodników wagi ciężkiej. Rozmiar ma znaczenie.
18 maja Uyik się o tym przekona
– powiedział „Gypsy King”. – Tak, rozmawiamy z Władimirem.
Wład udziela mi rad, ale teraz jest to tajemnica
– powiedział Usyk w wywiadzie dla kanału YouTube Seconds Out. Tyson, zgodnie z oczekiwaniami, wyśmiał fakt, że posiada tytuły WBA, WBO i IBF wybierając na swojego doradcę boksera, który wcześniej przegrał z Furym.
– A co Wlad mu doradzi? Czy powie mu jak prawidłowo przegrać z „Król Cyganów”?
Jak mój pomocnik Wlad może w ogóle udzielać rad w tej sytuacji? Gdyby miał jakieś pomysły, sam by je wykorzystał w naszej bezpośredniej walce.
Logicznie? Władimir jest właśnie takim doradcą
– zakpił Fury z szerokim uśmiechem.
„Gypsy King” opowiedział też o swoich przygotowaniach do walki. – Oczywiście, że ciężko trenuję.
Jestem w fantastycznej formie. Przede mną wielka walka.
I nie ma tu miejsca na błędy, muszę przez to przejść. Na 40 dni przed walką czuję się fantastycznie.
I nie narzekam na nic
– oznajmił mistrz WBC. W końcu Tyson z charakterystyczną dla siebie szczerością przyznał, że w boksie interesują go wyłącznie pieniądze:
– Pasy?
Kochani, jak będę potrzebował pasków, to pójdę do sklepu i kupię 50 pasków. Paski mnie nie interesują.
Interesują mnie pieniądze. Zawsze mówiłem o tym otwarcie.
I nadal to robię. Mógłbym powiedzieć coś, co zadowoliłoby wszystkich: „Chłopaki, nie spocznę, dopóki nie zdobędę kolejnych 10 pasów”.
Ale to byłby nonsens. Kompletny.
– To po prostu niesamowite. Jestem na dobrej drodze do zostania pierwszym miliarderem w boksie.
I oczywiście chcę tego miliarda dolarów. Nie jestem najtańszym bokserem, jestem drogim bokserem, prawdopodobnie najlepiej opłacanym w boksie.
Chcę nadal współpracować z Arabią Saudyjską w zakresie walk. Jeśli chcesz tego, co najlepsze, musisz za to zapłacić.