Trener Wojciech Łobodziński może czuć satysfakcję z pracy, którą wykonuje w Gdyni. Bardzo dobrymi wynikami i pierwszym miejscem w ligowej tabeli zapracował sobie na zaufanie zarządu. Jego kontrakt był ważny tylko do końca czerwca tego roku, ale już nowy właściciel i prezes Arki, czyli Marcin Gruchała, podpisał ze szkoleniowcem umowę do końca czerwca 2026 roku.
Obrana przez niego filozofia prowadzenia Arki przynosi wymierne efekty, stąd decyzja o przedłużeniu kontraktu jeszcze przed rozstrzygnięciem zasadniczej kwestii awansu do ekstraklasy. Stawiam kompetencje i wspólne wartości na pierwszym miejscu, dlatego nie miałem żadnych wątpliwości dotyczących posady pierwszego szkoleniowca. Liczę na wiedzę, doświadczenie i charyzmę Wojciecha Łobodzińskiego nie tylko w szatni pierwszej drużyny, ale również we współpracy z strukturami szkolenia młodzieży – powiedział oficjalnemu serwisowi klubowemu Marin Gruchała, prezes Arki.
Zadowolony z tego porozumienia jest także sam szkoleniowiec gdyńskiego zespołu. – Arka to świetne miejsce do pracy, a Gdynia do życia. Dokonałem dobrego wyboru wiążąc się z klubem i jestem pewny, że teraz robię tak samo, przedłużając kontrakt – przyznał trener Łobodziński.
Każde zwycięstwo ich do tego przybliża. Żółto-Niebiescy muszą być jednak w pełni skoncentrowani, bo ich przewaga nad trzecim w tabeli GKS Katowice wynosi sześć punktów, a nad czwartym Motorem Lublin siedem. Do końca sezonu pozostało jeszcze osiem kolejek, więc jest wciąż sporo punktów do zdobycia.
Właśnie w Lublinie drużyna z Gdyni powalczy o kolejne ligowe zwycięstwo. Podopieczni trenera Łobodzińskiego w tym roku jeszcze nie przegrali meczu ligowego i chcą tę passę kontynuować jak najdłużej. Trener Łobodziński ma komfort jeśli chodzi o sytuację kadrową, bowiem wszyscy piłkarze są do jego dyspozycji.
Drużyna cały czas podtrzymuje wysoką formę, pewność siebie, więc stać ją na to, aby wrócić z Lublina z kompletem punktów. Motor jednak z całą pewnością wysoko zawiesi poprzeczkę i będzie chciał się zrewanżować za jesienną porażkę w Gdyni. Wprawdzie „Biała Gwiazda” już po kilku minutach meczu grała w liczebnym osłabieniu, ale zwycięstwo w Krakowie ma zawsze swoją wartość.
Arka będzie jednak z pewnością przygotowana na to, co na boisku prezentują piłkarze Motoru. Gdynianie bardzo chcą zakończyć sezon sukcesem, czyli awansem do ekstraklasy, a na pewno są zespołem na tyle jakościowym, że mogą z Lublina wrócić z kompletem punktów.