Skoczowie narciarscy przebywają teraz na zasłużonych wakacjach po wyczerpującym sezonie reprezentacji Polski. Ten sezon nie był udany, był wręcz najgorszy od kilku lat.
Nasi reprezentanci zajęli miejsce w pierwszej dziesiątce tylko kilka razy, na podium pojawili się zaledwie dwa razy. Najlepsze występy należały do Aleksandra Zniszczoła, który w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 19. miejsce, najwyższe spośród polskich skoczków.
Zniszczoł zdobył 524 punkty, podczas gdy Austriak Stefan Kraft triumfował z wynikiem 2149 punktów. Mimo tego, że nazwisko Zniszczoła ma ważne znaczenie, nie zawsze jest to odzwierciedlone w notach sędziów.
Jednak ostatnie konkursy sprawiły, że Olek zaczyna zdobywać uznanie i być doceniany. Wyraźny jest także jego rozwój jako potencjalnego lidera polskiej kadry.
W porównaniu do innych zawodników, Zniszczoł może nie posiadać takiej samej siły, ale doskonale wykorzystuje swoje umiejętności techniczne. Przed nowym sezonem Pucharu Świata w narciarstwie klasycznym, który rozpocznie się 23-24 listopada w norweskim Lillehammer i zakończy 28-30 marca przyszłego roku w Planicy, opublikowano wstępny kalendarz.
Konkursy w Polsce odbędą się w Zakopanem (25-26 stycznia) oraz w Wiśle (15-16 lutego). Ostateczny kalendarz zostanie ogłoszony w czerwcu podczas Kongresu FIS.